Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Między Bystrą a Krywaniem

Opis szlaków

Na Bystrą przez Dolinę Kamienistą

Kolor szlaku

 

Czas przejścia

5h 15min

Poziom trudności

Stromizny / Ekspozycja

Ubezpieczenia

brak

Atrakcyjność widokowa

Najwyższy punkt

Bystra 2248 m n.p.m.

Różnica wzniesień

ok. 1310 m

Dolina Kamienista jest mało uczęszczana, mimo że przez jej obszar przebiega szlak na najwyższy szczyt Tatr Zachodnich. Nawet w szczycie sezonu na szlaku spotkamy tylko pojedyncze grupki turystów. Po wyjściu na Pyszniańską Przełęcz czekają nas wspaniałe widoki.

Podbańska  »»  Bystra

5 h 15 min   

Wycieczkę rozpoczynamy w osadzie Podbańska (słow. Podbanské). Znajdują się tu liczne domki letniskowe i dwa duże hotele. Skręcając z szosy nr 537 trafimy na duży parking, przy którym usytuowany jest węzeł szlaków. Znaki niebieskie wraz z czerwonymi wskazują drogę w kierunku rozdroża u wylotu Doliny Kamienistej.

Szlak o wdzięcznej nazwie "Droga nad Łąkami", będący zachodnim przedłużeniem Magistrali Tatrzańskiej, prowadzi przez polanę obok zabudowań. Po kilku minutach docieramy do rozstaju. Znaki czerwone prowadzą dalej prosto w stronę rozdroża pod Bystrą. My skręcamy w prawo za niebieskimi znakami.

Szlak wiedzie przez las. Wkrótce docieramy do mostku, po którym przekraczamy Kamienisty Potok. Idąc dalej wychodzimy na niewielką polanę. Przy jej końcu stoi znak informujący, że dalsza trasa zamykana jest na sezon zimowy.

Wkraczamy w głąb Doliny Kamienistej, zbliżając się wkrótce do nurtu Kamienistego Potoku. Szlak wznosi się teraz łagodnie w górę. Las porastający dolną część doliny jest przerzedzony ze względu na często schodzące w tym rejonie lawiny, które niszczą drzewostan. W związku z tym na szlaku mamy zapewnione widoki.

Mniej więcej w połowie doliny ścieżka staje się bardziej stroma. Podchodzimy wzdłuż Kamienistego Potoku wśród traw i kosodrzewiny. Z otaczających nas stoków spływają liczne strumienie, które stanowią dopływy głównego nurtu potoku. Górne piętro Doliny Kamienistej, tuż pod Pyszniańską Przełęczą jest niemalże płaskie. Z rozgległej hali znajdującej się w tym obszarze wspaniale widać długi grzbiet Bystrej.

Szerokie siodło Pyszniańskiej Przełęczy (1788 m n.p.m.) osiągamy po 4 godzinach od rozpoczęcia wędrówki. Stoimy teraz na granicy polsko-słowackiej. Po polskiej stronie widać Dolinę Kościeliską z Doliną Pyszniańską, która stanowi jej górne piętro i jest objęta w całości ścisłą ochroną. W oddali dostrzec można Raptawicką Grań, opadającą z Kominiarskiego Wierchu do Doliny Kościeliskiej. Jeżeli dobrze wytężymy wzrok, zobaczymy także schronisko na Hali Ornak i Smreczyński Staw.

Z przełęczy skręcamy w lewo wznosząc się granią w stronę Błyszcza. Po polskiej stronie opadają strome zbocza, kontrastując z łagodnością rozległych łąk po stronie słowackiej. Po niecałej godzinie podejścia od przełęczy docieramy na spiętrzenie Błyszcza.

Błyszcz (2159 m n.p.m.) tak naprawdę nie jest szczytem. Jest to północne zakończenie grani Bystrej, która w tym miejscu załamuje się opadając gwałtownie do Doliny Pyszniańskiej (na polską stronę). Błyszcz opada z trzech stron, natomiast od strony grani Bystrej łagodnie się wznosi. Dlatego nie można tego miejsca określić mianem szczytu.

Z Błyszcza dzieli nas około 15 minut podejścia łagodnym, trawiasty grzbietem na szczyt Bystrej. Możemy być nieco zdziwieni faktem, że ścieżka nie posiada na tym odcinku oznakowania.

Widok z Bystrej jest rozległy. W końcu jest to najwyżej położony punkt w całych Tatrach Zachodnich. Na pytanie, czy panorama z Bystrej jest najpiękniejsza spośród widoków z okolicznych szczytów każdy powinien sobie odpowiedzieć sam.

Zejście z Bystrej możliwe jest na dwa sposoby, nie licząc przebytej właśnie drogi podejścia. Jeżeli wycieczkę rozpoczynaliśmy w Podbańskiej, najlepszym wariantem będzie zejście do Doliny Bystrej. Możemy także zejść niebieskim szlakiem do Doliny Raczkowej. W tym przypadku punkt końcowy trasy będzie jednak odległy od miejsca, w którym rozpoczynaliśmy podejście.