Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Okolice Krywania

Opis szlaków

Na Koprowy Wierch przez Dolinę Koprową

Kolor szlaku

  

Czas przejścia

6h 45min

Poziom trudności

Stromizny / Ekspozycja

Ubezpieczenia

brak

Atrakcyjność widokowa

Najwyższy punkt

Koprowy Wierch 2363 m n.p.m.

Różnica wzniesień

ok. 1220 m

Dolina Koprowa stanowi granicę między Tatrami Zachodnimi a Tatrami Wysokimi. Szlak prowadzi między masywem Krywania a Kopami Liptowskimi, a następnie górną odnogą Doliny Koprowej - Doliną Hlińską. Trasa jest bardzo długa i rzadko uczęszczana.

Trzy Źródła (słow. Tri studničky»»  Wyżnia Koprowa Przełęcz

6 h   

Trasę rozpoczynamy w miejscu noszącym nazwę "Trzy źródła" (słow. Tri studničky). Przy szosie nr 537 znajduje się tutaj płatny parking. Początkowo podążamy za zielonymi i czerwonymi znakami, kierując się na północ zgodnie z kierunkiem szosy. Po 15 minutach dochodzimy do rozdroża szlaków, które usytuowane jest przy niewielkich zabudowaniach, nieopodal zakola drogi.

Szlak wiedzie początkowo szeroką drogą przez las, który został zniszczony w trakcie huraganu w 2004 roku. Wkrótce znacznie węższa ścieżka odbija od drogi. Las jest teraz gęstszy, nie dając większych szans na górskie widoki.

Po nieco ponad godzinie docieramy do skrzyżowania szlaków w Dolinie Koprowej. Dalszą trasę kontynuować będziemy asfaltową drogą, która prowadzi w głąb doliny. Droga ta jest zamknięta dla ruchu samochodowego, nierzadko jednak jeżdżą tędy rowerzyści.

Do miejsca, w którym aktualnie się znajdujemy można również dotrzeć z osady Podbańska (słow. Podbanské). Od samego parkingu prowadzi stamtąd asfaltowa droga. Wariant ten jest bardziej dogodny, ale nieco dłuższy (przejście od parkingu trwa niecałe 1,5 godziny). Pełniejszy opis tego odcinka trasy znajduje się tutaj.

Dnem Doliny Koprowej płynie szeroki potok Koprowa Woda (słow. Kôprovský potok). Trzykrotnie będziemy go przekraczać - pierwszy raz zaraz za rozdrożem.

Asfaltowa droga wiedzie na długim odcinku niemalże płasko. Po prawej stronie, za drzewami, widać partie szczytowe Krywania (2494 m n.p.m.). Po naszej lewej stronie wznoszą się Kopy Liptowskie - potężny zielony masyw, widoczny doskonale z Kasprowego Wierchu.

Po mniej więcej godzinie od opuszczenia ostatniego rozdroża, przekroczywszy uprzednio ponownie Koprową Wodę, docieramy pod Niewcyrskie Siklawy (słow. Nefcerské vodopády) - kaskady utworzone na Niewcyrskim Potoku. Boczną ścieżką, która odbija w prawo od głównej drogi, w przeciągu 5 minut można podejść pod najniższy z wodospadów - Niżnią Niewcyrską Siklawę. Wodospady na tym samym potoku są w sumie trzy. Te wyżej położone - Pośrednia i Wyżnia Niewcyrska Siklawa - nie są jednak dostępne dla turystów.

Dalsza trasa jest zamykana dla ruchu turystycznego w sezonie zimowym. Asfaltowa nawierzchnia kończy się przechodząc w drogę szutrową, którą idziemy jeszcze przez mniej więcej pół godziny, docierając do niewielkiej Garajowej Polany.

Teraz szlak zmienia charakter. Ponownie przekraczamy potok, którego koryto jest znacznie skromniejsze, niż w jego dolnym biegu. Węższa odtąd ścieżka pnie się łagodnie pod górę przez las zwany Ciemnymi Smreczynami. W przeciągu niespełna pół godziny docieramy do rozdroża pod Doliną Hlińską, gdzie odbijamy w prawo za niebieskimi znakami. Od początku trasy minęło mniej więcej 3,5 godziny.

Ścieżka schodzi na krótkim odcinku do Ciemnosmreczyńskiego Potoku, nad którym przerzucony jest drewniany mostek. Potok Ciemnosmreczyński łączy się nieco niżej z Hlińskim Potokiem dając początek Koprowej Wodzie, wzdłuż której szliśmy jeszcze niedawno. Dalsza trasa prowadzi w górę Doliny Hlińskiej, przeważnie w bliskim sąsiedztwie urokliwego Hlińskiego Potoku.

Podejście Doliną Hlińską na Wyżnią Koprową Przełęcz trwa nieco ponad 2,5 godziny. Ścieżka wznosi się jednostajnie w górę mniej więcej na całej długości. Dopiero ostatni odcinek, w górnej części doliny, jest bardziej stromy.

Początkowo podchodzimy wśród łanów kosodrzewiny, w wyższych partiach z roślinności pozostają tylko łąki. Wraz z nabieraniem wysokości widoki stają się coraz ładniejsze. Ponieważ znajdujemy się na granicy Tatr Wysokich i Zachodnich otoczenie jest pełne kontrastów. Po prawej stronie wznoszą się potężne, granitowe mury grani Hrubego. Patrząc wstecz zobaczymy łagodne, trawiaste szczyty Kop Liptowskich.

Górne piętro Doliny Hlińskiej oddzielone jest od jej pozostałej części dość stromym progiem, w związku z tym górna część szlaku jest również nieco bardziej stroma. Po wejściu do górnego piętra szlak skręca w lewo, w stronę niewidocznej dotąd Wyżniej Koprowej Przełęczy (2180 m n.p.m.). Ostatni odcinek wiedzie wieloma zakosami, wyprowadzając na szerokie siodło przełęczy.

Widok z przełęczy jest wspaniały. Z odpowiedniej wysokości możemy teraz podziwiać mur Grani Hrubego, wznoszący się ponad Doliną Hlińską. Po wschodniej stronie odsłania się również widok na Dolinę Hińczową, nad którą wznoszą się potężne Mięguszowieckie Szczyty.

Wyżnia Koprowa Przełęcz  »»  Koprowy Wierch

45 min 

Podejście od przełęczy na wierzchołek Koprowego Wierchu trwa niecałą godzinę. Ten odcinek szlaku ma niezwykłe walory widokowe, które wzrastają wraz z wysokością. Najlepsza panorama roztacza się rzecz jasna z samego szczytu.

Powyżej przełeczy ścieżka wznosi się początkowo łagodnie trawiastym zboczem. Wyżej grań staje się skalista i bardziej stroma, a ścieżka prowadzi po jej lewej stronie. W trakcie podejścia nie spotkamy jednak większych trudności.

Panorama z Koprowego Wierchu jest piękna i rozległa. Klimat jest prawdziwie wysokogórski i skalisty. Po północnej stronie odsłaniają się szczyty polskiej części Tatr Wysokich oraz niewidoczna dotąd Ciemnosmreczyńska Dolina z dwoma pięknymi stawami.

Zejście z Koprowego Wierchu możliwe jest tylko tą samą trasą, co podejście. Z Wyżniej Przełęczy Koprowej możemy zejść już inną trasą kierując się do Doliny Mięguszowieckiej, która niżej doprowadzi nas do Szczyrbskiego Jeziora. W tym przypadku jednak zejdziemy z gór w zupełnie innym miejscu niż to, w którym rozpoczynaliśmy wycieczkę.