Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Rysy

16-04-2011

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

...Zgadzam sie...trening i rozgrzewka bo inaczej Rysy dadzą taki wycisk, że masakra... Oprócz butów na zmianę doradzam także brać zapasowy t-shirt do przebrania bo większość "turystów" bedzie zalana potem już na Czarnym Stawie... Ja żałowałem, że go nie wziąłem... Niektórzy robią takie trasy bez większego wysiłku jednak ja jestem mieszczuchem i mimo iż ciężko fizycznie pracuję na co dzień, nigdy nie dostałem takiego wycisku jak wtedy w drodze na Rysy... dlatego trzeba podchodzić z rozsądkiem do tej trasy... nie bierzcie przykładu ze mnie... :) Zresztą jak schodziłem to kogoś zabierał helikopter więc... nabrałem respektu ... Wiadomo, są dużo trudniejsze technicznie szlaki ale 1500m roznicy poziomow (w dwie strony) i ten wielogodzinny asfalt daja mega wycisk dlatego uwazam, że Rysy z polskiej strony sa dla osób doświadczonych a nie dla takich tam turystów którzy przyjechali do Zakopca na piwko... Ja trochę wkręciłem sie w Tatry i zdobyłem trochę doświadczenia ale na chwilę obecną nie chce mi sie iść na najwyzszy szczyt Polski... po prostu mam lenia... :) wole smigac ze schronisk w różne miejsca byle nie na Rysy bo mimo iż są piekne sa strasznie meczace i monotonne w trakcie zdobywania... :/ Pozdrawiam!!

15-04-2011

<Anonim>

Temat "Rysy" powrócił z przyczyny Any w innym tytule - o schroniskach. Tam coś sobie ustaliliśmy. Tu chciałbym postawić coś na kształt kropki nad i.
Rysy przyciągają wszystkich, także tych, którzy I raz w życiu wybierają się w Tatry, np. Kędzior /z całym szacunkiem/. Wyłania się kwestia kondycji i późniejszych konsekwencji typu: ogólne zmęczenie, bóle mięśni i stawów, obcierki stóp, niechęć do kolejnej wycieczki.
Można tego uniknąć, a przynajmniej złagodzić przykre następstwa.
- Zanim tam z dołu od Łysej czy Palenicy dojdziemy, prawie 10 km. mamy po asfalcie + powtórka przy powrocie. Od Morskiego Oka wypada mieć odpowiednie! obuwie górskie. Aż się prosi, by mieć lżejsze buty, inne skarpetki na ten I i ostatni odcinek i zmieniać w określonym momencie.
- nie zadawać się pierwszego dnia pbytu z Rysami, zrobić coś łatwiejszego i krótszego "na rozgrzewkę", sprawdzić kondycję, chęci i możliwości. Np. z Kuźnic na Kościelec. Przy okazji skontrolujemy naszą wrażliwość na przepaście, tzw. lęk wysokości.
- jeszcze lepiej byłoby "znów przyzwyczaić się do chodzenia" przed przyjazdem, chyba że, prowadzimy czynny, sportowy tryb życia i wyjazd nie będzie szokiem dla rozpróżniaczonego fizycznie organizmu.
- Specyficznym doznaniem po zejściu z Rysów /podobnie i z niektórych odcinków Orlej Perci/ mogą być bóle rąk. Przy gimnastyce warto zatem pamiętać o "pompkach"!
Wzrośnie szansa na same miłe wspomnenia z Rysów.
Pozdrawiam

22-08-2009

Wacław

Rysy warto zwiedzać "lompleksowo", tzn. trzeba wejść także na wyższy słowacki wierzchołek a także zejść ok. 250m do schroniska pod Wagą. Dacie wtedy czas rękom, by odpoczęły od łańcuchów. Lepsze to nisz tłoczenie się przy barze w MOku.. Ten odcinek do schronu pod Wagą nie nazbyt uciążliwy a pouczający. Można przy okazji skorzystać z jedynej wysokogórskiej toalety ulokowanej tuż nad przepaścią do Żabiej doliny, a gdyby przyszło czekać na swoją kolejkę, można się pobujać na jedynej w swoim rodzaju górskiej huśtawce. Przy odrobinie szczęścia zobaczycie wysokogórskiego tragarza /nosiarze/, którzy jednorazowo potrafią donieść od Popradskiego Stawu bagaż przewyższający ich wagę. /Przy mnie zważono nosiłki - 72 kg/! Myślałem, że będzie po tym wysiłku odpoczywał, ale gdzie tam. Po godzinie zastępował dziewczyny za barem i podał mi kawę. Ciekawostka. Oni wnoszą te ciężary krótszą drogą, niż ścieżka turystyczna na Wagę. Omijają ten próg do Dol. pod Wagą, sztucznie ubezpieczony łańcuchami i klamrami.
Aby zrealizować taką wszechstronnie pouczającą trasę, trzebaby skoro świt być już w rejonie MOka. Powodzenia.

25-04-2009

Piotr

Rysy były moim pierwszym szczytem w Tatrach. Fakt idąc od strony Polskiej szlak jest dość męczący ze względu na długość, aczkoliwiek jedyny trudniejszy moment był jakieś 15 minut przed szczytem. Przejście na skraju urwiska ubezpieczonego łańcuchem. Wyryszając busem z Zakopanego o godzinie 6:00 z powrotem w domu, w którym mieszkaliśmy byliśmy o 22.00 ( wliczając w to ok 2 godzin przeczekania burzy na szlaku ). Czas zależy od kondycji jaką masz i warunków pogodowych :) .Według mnie Zawrat; Świnica, Kościelec ( ze zwzględu na brak ubezpieczeń ) Orla Perć są dużo bardziej wymagające. Jeśli chcesz chodzić po Tatrach wyskoich zacząłbym na twoim miejscu właśnie od Rysów. Zaznajomisz się z łańcuchami, trudnym terenem .a gdybyś była zbyt wyczerpana, aby wrócić tą samą drogą, możesz zejść na Słowacką stronę, która jest o wiele łagodniejsza.
Ps. Najlepsza pora na Rysy to początek Sierpnia, na szlaku nie ma wtedy praktycznie śniegu.

05-04-2009

renia

wejście na Rysy od strony polskiej wymaga przede wszystkim dobrej kondycji, jest długie i męczące i zapewniam że ból w rękach czuć kilka dni bo dość długo opierasz się na rękach wisząć na łańcuchach, nie jest za to zbyt trudny technicznie i z dołu wygląda na trudniejszy niż jest w rzeczywistości, na pewno trzeba zachować ostrożność bo jest kilka miejsc przepaścistych, może na początek wybierzesz się na Rysy od storny słowackiej, trudności praktycznie żadne za to widoki rewelacyjne

27-03-2009

Dorotek

bardzo dziękuję za rady i porady.

26-03-2009

wacław

Dorotko. Gdy kilkoro tzw. "doświadczonych przez Tatry" turystów zaczyna wymieniać między sobą opinie, która trasa w polskich T. Jest najtrudniejsza, to padają takie hasła: Rysy, prz. pod Chłopkiem, wejście na Kozi Wierch z Koziej przeł. ale od strony D5SP, czasami Zawrat wraz ze Świnicą, albo Buczynowe Turnie, dla niektórych Granaty, czyli 2/3 Orlej Perci. Dla każdego z nich coś innego było najtrudniejsze. Prawie wszędzie ubezpieczenia, stromizmy obok i przepaście. Nie padają hasła z Tatr Zach. i Zakopiańskich. Z tego można wnosić, że Czerwone Wierchy to "bułka z masłem". Ktoś Cię może niechcący nastraszył. Rysy są daleko od Zakopanego, nie każdy zamieszka w schronisku, dlatego największy ruch na ten szczyt jest podczas wakacji, gdy dzień długi. W czerwcu pod R. będzie jeszcze dużo śniegu, bo taka jest ta zima, we wrześniu może być znów niemiło. Nie chciałem Cię zniechęcać, tylko, żebyś to zrobiła z rozmysłem. Dużo informacji masz w tym przewodniku internetowym, tylko spróbuj poczytać. Pozdrawiam.

25-03-2009

Dorotek

Dziękuję Wacławie za info. Czewone Wierchy? są chyba niebezpieczne jak dla mniez tego co wiem. Uważam ,ze po górach powinno chodzic się bardzo rozsądnie.Dlatego tez nie chcę przecholować. A jeśli chodzi o bieganie po górach...no cóż ...nie mogę sobie pozwolić na częste wypady w góry. A propo Rysów...dlaczego mi odradzasz? Czy dla mnie łatwiejsze będą inne szczyty?

23-03-2009

wacław

Dorotko Droga. Jeśli już tyle szczytów zaliczyłaś biegiem, to po tym kolejnym wypadzie, tym razem na Rysy, pomyślisz sobie, że Tatry już masz z głowy, a to nieprawda. Na Rysy się nie pobiegnie, jakiż zresztą byłby w tym sens? Pochwalić się, zaimponować komuś?. Naucz się zwiedzać Tatry, warto tu i ówdzie przystanąć, porozglądać, na zachwyty przyjdzie czas później, wcześniej poczytać przewodniki i mapy, nie tylko ten internetowy, zresztą znakomy. Chyba jeszcze nie byłaś na Czerwonych Wierchach, w Tatrach Zachodnich, warto wejść na Kościelec, może Zawrat i Świnicę. Rysy Ci nie uciekną, przeżyją nas wszystkich. Na początek proponuję Ci poczytać, jak poważnie przygotowuje się do wyprawy na Rysy Maciek "Bryndzak", pytający na tym forum o rady, hasło Tatry-szlaki. Zauważ, że niektóre osoby mu to odradzają, choć ja sądzę, że pomimo młodego wieku już do tego dorósł. Ale poznałem go lepiej niż Ciebie, bo i pytania stawiał konkretne i przemyślane. Pozdrawiam i życzę miłych wędrówek.

21-03-2009

Dorotek

Bardzo proszę o info.Biegam trochę po górach. Zaliczyłam Kasprowy , Giewont, Nosal, Dolina 5 Stawów itd. i proszę o info na temat wypadu na Rysy. Czy jest do zdobycia dla osób takich jak ja i ile czasu to zajmuje. Dziękuję za wszelkie informacje.