Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Tatry dla początkujących,ciężarnych, dzieci


05-09-2011

Monika

Dziękuję za pomoc w "przeskoczeniu"na inny post,jestem nowicjuszem że tak powiem i nie wpadłam na ten pomysł. Już zagłębiam się w lekturę. I do następnego.Pozdrawiam

04-09-2011

Wacław

Miła i sympatyczna Pani Moniko.!
Ze względu na obszar Pani zainteresowań, przenieśmy punkt cięzkości forum na Tatry Słowackie. Zresztą przez wielu/ po macoszemu traktowane,/ wszyscy się oglądają na Admina!
Owszem, widać, że jest także kilka osób, które ten dział" Tatr "Ubogacają o słowackie".
WIADOMO, ŻEBY TO ZROBIĆ KOMPLEKSOWO, TO TEŻ WIELOLETNIA TYRACZKA.! Na dziś to brzmi : po - "słowackiej stronie".... w nasym foum.
Proszę obserwować tematy forum poświęcone Słowacji - tam też odpowiadają na pytania osoby znające temat.
Tych osób przybywa, bo forum zyskuje na sympatii i poważaniu!
Tak po turystycznemu - wszyscy jesteśmy równi wobec potęgi gór, proszę się zatem zwracać do mnie Moniko jak do koleg,i albo druha z kręgu zhp.!
Serdeczne pozdrowienia. wh
Serdecznie pozdrawiam! Wacław

03-09-2011

Monika

Drogi Panie Wacławie.
Dziękuję za wskazówki i bardzo prosiłabym jeszcze o jakieś informacje odnośnie słowackiej części Tatr i dostępnych miejsc,wartych obejrzenia.
Powiem szczerze że miło mnie Pan zaskoczył tym ze może wcale nie będę musiała czekać długich lat zanim zawitam w rejon Orlej Perci.Oczywiście nie jest moim celem przejście tej trasy jednego dnia, nawet nie miałam dobrego wyobrażenia o pokonaniu jej.Ale skoro twierdzi Pan że to jakieś nieporozumienie to pewnie tak jest.Dziękuję jeszcze raz i pozdrawiam

01-09-2011

Wacław

Częściowa odpowiedź Monice, dotycząca refleksji związanych m.in. z Orlą Percią.
Dziecii jakby zaprzyjaźnione już z Tatrami. Nie ma zatem potrzeby tak się od Orlej dystansować na długie lata. Są na niej rejony, także trasy dojściowe łatwiejsze, nie gorsze niż Kasprowy - Kopa Kondracka. Przykładowo: wejście /z D5SP/ na Zawrat /niebieskim/, dalej /czerwonym/ nawet na Mały Kozi Wierch i powrót tą samą drogą, wejście też z Piątki na Kozi Wierch /czarnym/, po zejściu tą samą drogą do /czerwonego/, podążanie nim aż do Zlebu Kulczyńskiego.
Zejście tym żlebem w asyście rodziców do Koziej Dolinki także możliwe i powrót do Z. od strony Gąsienicowej.
/Mój znajomy chyba za mocno Żlebem Kulczyńskiego postraszył na forum/.
Także wejśce na Zadni Granat z Gąsienicowej i powrót do Koziej Dolinki.
A za 2 lata to może i przez Krzyżne takie towarzystwo sobie poradzi. Także w innych rejonach Tatr, gdzie największe trudności związane będą z pokonanem długości tras. Głównie chodzi o kondycję i ogólną sprawność, której Wam jak widać nie brakuje.
Mało sensowne jest moim zdaniem traktowanie Tatr w kategoriach sportowych. Owszem, nic nie mam do tego, gdy to robią sportowcy. Tak się często zdarza. Ale cała Orla "turystycznie" za jednym zamachem to jakieś nieporozumienie !
Pozdrowienia!

29-08-2011

Monika

Witam.
Już myślę o przyszłych wakacjach i bardzo chcielibyśmy pojechać w Tatry po stronie słowackiej. Chętnie poczytam jakie macie doświadczenie po tamtej stronie gór, gdzie warto pójść i w jakim miejscu najlepiej stacjonować żeby mieć fajną bazę wypadową w na szlaki.Kompletnie nie mam pojęcia jakiej trudności są tam trasy.
A co do tego że czasy się zmieniają owszem zgodzę się, wszystko pędzi na łeb na szyję.Ale zdrowego rozsądku nie powinno nikomu zabraknąć. Z górskich wypraw wiem że muszę wykreślić na najbliższe lata Orlą Perć-choć jest moim marzeniem -do momentu gdy dzieci nie staną się dojrzałymi, sprawnymi turystami,albo do momentu gdy już nie będą chciały jeżdzić z nami na wakacje.Sama nie czuję się na siłach by przejść całą tą trasę jednego dnia ale etapami z pewnością kiedyś ją pokonam.Pozdrawiam

27-08-2011

Wacław

No cóż Moniko!
"Słowo się rzekło, kobyłka u płota."
Gratuluję dzieciaków!!!
Przed chwilą wróciliśmy od Tatr / z Tatromaniakiem/ i się napatrzyliśmy: przez Buczynowe Turnie dwóch chłopców z Krakowa 8-10 lat - z mamą jak najbardziej. Nie mieliśmy z nimi szans!
Na Słowacji podobne obrazki z dziećmi /polskimi/w roli głównej, 8-letnia dziewczynka z tatą po zejściu z Lodowej Przełęczy, pod Terycho Chatą - nie zmęczona!
Dzieci rosną, czasy się zmieniają, ja widocznie nie nadążam, więc się zamykam.
Pozdrawiam wszystkie dzielne dzieci, którym góry niestraszne!

20-08-2011

Monika

Witam
Wyjazd udał się w 99%.Pogodę mieliśmy wspaniałą w sam raz na wędrówki po górach.Pierwszego dnia po przyjeżdzie poszliśmy do Doliny Kościeliskiej i zwiedziliśmy jaskinie: Raptawicką i Mylną -dzieciaki chciały tam gdzie jest ciemno, specjalnie zakupiliśmy w tym celu latareczki czołowe.Do Mylnej poszliśmy tylko ze względu na to że spotkaliśmy kilka osób idących tam i jedna z nich była po kursie jaskiniowym.Nie żałujemy, dzieci zadowolone,fakt jeśli mielibyśmy iść tam sami-nie zdecydowałabym sie iść tam ponownie bo można się zgubić jak nic i są momenty brrrr bardzo niskie, że podawaliśmy sobie plecaki ale i mokre,wąskie jednym słowem mało przyjemne.Na koniec zwiedziliśmy Wąwóz Kraków omijając już Smoczą jamę,zmęczenie dawało nam się już we znaki po nieprzespanej nocy.
Drugiego dnia mieliśmy pojechać kolejką na Kasprowy i zejść którąś dolinką a jednak plany nasze zniweczył widok kolejki jak to Pan poniżej określił jak za komuny po węgiel a może i gorzej.Byli tacy co od 05 stali,masakra jakaś.Poszliśmy na nogach do Kalatówek i na Kopę Kondracką.Stamtąd "spacerkiem"na Kasprowy i ze zjazdem nie było już większego problemu.
Trzeci dzień zaplanowaliśmy lajcikowy:Dolina Strążyska,Wodospad Siklawica i przejście ścieżką nad reglami do Doliny Małej Łąki.Spodziewaliśmy się trochę lżejszego podejścia ale daliśmy radę.Niestety musieliśmy wyjechać wieczorem z Zakopanego stąd 99% zadowolenia a nie 100%.
Trasy które wybraliśmy, może nie do końca świadomie nie należały do najlżejszych ale warto było,dzieciom się podobało mimo niechęci wstania z łóżka następnego dnia i bólu nóg który czujemy do dziś.
Pozdrowienia

18-08-2011

niedzwiedz   (matohi@gmail.com)

Witam wszystkich. Dołączę się do tematu gdyż od 1 do 8 sierpnia wraz z żoną byliśmy w Tatrach. Jest teraz w 5 miesiącu i dała radę. Najpierw lekarz - brak przeciwwskazań a później Tatry. Dla Ciężarnej na początek polecam Dolinę Kościeliską wraz z Smerczyńskim Stawem. W sezonie odradzam Jaskinię Mroźną gdyż kolejki jak za komuny po węgiel,Następnie Dolinę Chochołowską, M. Oko. Na Kasprowy kolejką( oczywiście ciężarna )(najlepiej w sezonie stanąć w kolejce po bilet o 7 rano :) a później pieszo przez Dolinę Gąsienicową do Kuźnic i jeszcze Gubałówka. Kobieta nie przemęczy się a przyjemności ogrom. A i dzidziuś w łonie już nabierze chęci na góry :)

16-08-2011

Monika

Witam.To są tylko plany jak napisałam wcześniej i rozeznanie,zawsze można je zmienić.Dlatego dziękuję za wszelkie propozycje i rady.Doszłam do wniosku że na Rakoń i Grześ raczej nie będziemy się wybierać.Nocleg mamy w Mrażnicy więc nie chcemy ruszać stamtąd auta tylko iść tam gdzie się da pieszo.(z wyjątkiem Morskiego Oka-tam koniecznie chcemy pojechać i pójjść i do Czarnego Stawu pod Rysami) A Chochołowska to sam koniec dolin. Mapę posiadam jeszcze za czasów gdy sama chodziłam po Tatrach i nowszą również -więc wszystko sprawdzam.Myślę że Dolina Kościeliska z jaskinią i Staw Smreczyński nie jest złym pomysłem.A poza tym to jeszcze się zastanowię co dalej.Niestety tak jak piszesz brakować będzie aklimatyzacji na nowym terenie,ale wszystkie nasze wyjazdy nie przekraczają 3-5 dni.Musieliśmy się z tym pogodzić i przyzwyczaić,dlatego chodzimy dużo i "WSZĘDZIE GDZIE SIĘ DA"
Dziękuję raz jeszcze.Jak wrócę z pewnością opiszę gdzie byliśmy i jak się udał wypad.Pozdrawiam.

15-08-2011

dorota-w

Witaj Moniko!
Odpowiedzi wprowadziły trochę konsternacji w Twoje plany.
Nawiązując do pobytu Doroty z B. w Tatrach, zauważ, że najtrudniejsze/długie wycieczki zrobili 5-6 oraz 8-9 dnia pobytu. Wy chcecie z marszu bo jedziecie na krótko, ale dojdzie wtedy brak tzw. klimatyzacji.
Na szczęscie ominęliście ten weekend, który się dziś kończy. Były i jeszcze pewnie będą wielogodzinne korki na Zakopiance, były zatory przy dojeździe do Palenicy na drodze do Morskiego Oka, chcecie jeszcze kolejką na Kasprowy. Do niej też trzeba wystać bilety w kolejce.
Spróbujcie tych wszystkich "przyjemności" uniknąć. To była męczarnia a nie wypoczynek. Będzie w tamtych miejscach tylko niewiele lepiej.
-chodziło nam o Nosal i Kopieniec Wielki. Powyżej Ronda Kuźnickiego zielony szlak na Nosal, po zejściu do Nosalowej Przełęczy -żółty szlak do Dol. Olczyskiej, po połączeniu się tam z zielonym, nim w prawo na Kopieniec Wielki. Zielonym do końca w dół czyli do Toporowej Cyrhli przy szosie.
-Grześ i następnie Rakoń w Dol. Chochołowskiej. Grupa Doroty - nie dała już rady na Rakoń.
-Oni Weszli na Kasprowy, skąd dali tylko radę do brzegu Czerwonych Wierchów. Trasa ciężka/śliska, b. uważać na dzieci, zwłaszcza po deszczu! Z Kasprowego łatwiej albo zjechać kolejką, albo wrócić - najlepiej przez Gąsienicową i Murowaniec.
-Błyszcz i Bystra za daleko dla dzieci. Z Kościeliskiej trzeba się najpierw wdrapać na Ornak i nim podążać. Zobaczycie, że to jeszcze kawał drogi.
Z Ornaku można zejść Doliną Starorobociańską z Siwej Przełęczy.
Trzeba mieć mapę Moniko, bo ciężko tu opisywać kolejne drogi.
Pozdrawiam, życzę powodzenia.

15-08-2011

Monika

Szczerze? Dzieciaki uwielbiają chodzić po górach, nawet jak wieczorem bolą nogi to na drugi dzień chcą iść dalej.I potrafią docenić piękno górskich krajobrazów,zawsze przywożą do domu niesamowite przeżycia i pytają kiedy znów pojedziemy.Oczywiście biorę pod uwagę niebezpieczeństwa, dlatego jestem na tym forum i pytam, w przeciwnym razie miałabym w nosie co ktoś myśli o moich planach.Wstępnie ułożyłam plan wycieczki: na dzień 1 Dolina Kościeliska z jaskinią Mrożną-czytałam opinie i ta jako jedyna jest polecana dla dzieci, Wawóz Kraków i Smreczyński Staw, po czym powrót tą samą trasą.Na dzień 2 Morskie Oko a 3 dnia jeszcze do końca nie zaplanowałam. może Kasprowy kolejką i zejscie pieszo ewentualnie Gubałówka na nogach w obie strony.W sumie to wszystko zależy od pogody bo chęci i siły mamy już spakowane w plecaki :) Dziekuję za rady jeśli ktoś ma jeszcze jakieś uwagi to proszę pisać, plany zawsze można zmienić.

15-08-2011

Wacław

Moniko!
A może warto powściągnąć emocje/ambicje ?
Na innym forum jego użytkownik pyta, czy z niemowlakiem może na spływ Dunajcem w Pieninach, na forum tego portalu jedna z pań ma żal do administratora, że nie podaje, na który szlak dziecko już można wprowadzić i ile ma ono mieć lat. /w domyśle - ile wystarczy!/.
Dzieci w wieku Twoich docenią to, że były na Giewoncie, Szpiglasie?. Potrafią dziś wymienić zdobyte wcześniej szczyty Bieszczadów i Pienin.?
Zachwycą się urodą krajobrazu?
Będą b. mocno zmęczone, oby nie były wystraszone!
A na jakie niebezpieczeństwa je narażacie i jaką odpowiedzialność przyjmujecie rodzice na siebie?!
Nie warto sobie schlebiać i tym sposobem potwierdzać, że dzieci takie udane, /serdecznie gratuluję/, bo koszt może być zbyt wysoki.
Radzę przeczytać, co zwiedziła w Tatrach Dorota z Białegostoku, matka 10-latka, sprawnego, na pewno ambitnego chłopca i skorzystać z jej pomysłów! Moim zdaniem były w sam raz.
Opisała to w temacie: Tatry dla początkujących/średniozaawansowanych
Zwracam się tak Moniko do Ciebie, bo wspominasz, że trochę Tatry już znacie. Tym bardziej - bądź roztropna. Tatry to nie tylko szczyty. Zdążycie tam wszędzie, choć może nie jutro.
Życzę miłych i nie tak ekstremalnych tras dla dzieci.

14-08-2011

Monika

Na Hali Gąsiennicowej byliśmy ,pod schroniskiem Ornak również ale Grześ i Rakowiec -wezmę pod uwagę, tak samo Nosal-Kopaniec tylko jaka jest możliwość żeby nie schodzić tą samą trasą z Kopańca (czy to chodzi o Kopieniec?)A jak wygląda szlak na Błyszcz i Bystrą? Czy jest bardzo mozolna?
Jeżeli wjechalibyśmy kolejką na Kasprowy dadzą radę np. przejść czerwone Wierchy?

14-08-2011

dorota-w

Odradzam pakowanie siię z dziećmi na najbardziej zatłoczone szlaki, ponadto Szpiglas chyba zbyt męczący i czasochłonny, Giewont niebezpieczny! Ale zanim przez Świstówkę Roztocką, może najpierw niech się dzieci rozruszają: Nosal, Kopieniec Wielki, Ścieżka nad Reglami po Dol. Kościeliską.
Porównywalne ze Swistówką /ale bliżej/ mogą być: na Halę Gąsienicową po Czarny Staw, Ornak, Kasprowy-pieszo, nieco dalej Grześ z Rakoniem.

14-08-2011

Monika

Witam, wybieram się z rodzinką na kilka dni w Tatry,Planujemy przyjazd w środę wyjazd w sobotę ,czasu więc niewiele ale chcemy maksymalnie wykorzystać ten czas i jak najwięcej zobaczyć.Dzieci mają 7 i 10 lat, w Tatrach byliśmy tylko raz z dziećmi ale kondycję mają całkiem całkiem, W ubiegłych latach schodziliśmy Bieszczady, Pieniny i największe szczyty, najładniejsze szlaki mamy za sobą.Tatry nie są mi całkiem obce ale na większość szlaków jednak nie dotarliśmy,dlatego bardzo prosiłabym o radę na jakie szczyty można wybrać się z dziećmi. Na pewno mamy w planach na 1 dzień Giewont -o ile pogoda nam dopisze i bardzo chcielibyśmy pójść nad Morskie Oko i Doliny Pięciu Stawów-tylko czy dzieci dadzą radę pójść przez Szpiglasową czy lepiej przez Świstówkę?Jakie macie jeszcze propozycje?

14-07-2011

dorota-w

Żle pomyślałeś Pawle w tej sytuacji - zdecydowanie NIE dla takiej mozolnej przeprawy, przecież to przez Świnicę!
Nawet gdy żona lubi chodzić, to powinny być spacery a nie wspinaczki, więc np:
-do schr. w Chochołowskiej,
-do schr. w Starej Roztoce - tą leśną drogą wzdłuż Białki,
ewent. od Łysej Polany Doliną Białki można aż do Polany pod Wysoką,
w Z-nem od Harendy po Koziniec żółtym szlakiem przez Antałówkę.
Życzę miłych rekreacyjnych przechadzek i pozdrawiam Małżonkę.

14-07-2011

Paweł Kobyliński

Witam wszystkich.
Mam ogromną prośbę.
wybieram się do Zakopanego na 7 dni z żona która jest prawie w 5 miesiącu ciąży{żona bardzo lubi chodzić:-)}.Czy mógłby ktoś mi polecić 2 Fajne szlaki na które moglibyśmy się wybrać.

Ja myślałem sobie np. wjechać kolejką na Kasprowy, z Kasprowego udać się do Doliny 5 stawów a następnie zejść zielonym szlakiem doliną Roztoki.
nie wiem tylko czy na odcinku od Kasprowego do odbicia na niebieski szlak na dolinę 5 stawów są po drodze jakieś łańcuchy? I czy to nie jest za ciężka i niebezpieczna trasa?

Proszę o jakieś wskazówki.
Z góry Dziękuję