Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Letnia wyprawa w góry !


15-02-2016

dorota-w

Odpowiadając na pytanie o trasy o podobnym stopniu ciężkości co na Barańce odpowiem, że nie widzę tras podobnych w Polskich Zachodnich Tatrach. Namiastką mogłyby być wejścia na Trzydniowiański Wierch, co można zrobić okrężnie czerwonym szlakiem, lub na Wołowiec.
Obydwie te propozycje wydają siię lżejsze i krótsze od trasy słowackiej.
W pewnym sensie podobna być może wycieczka od wylotu Dol. Raczkowej przez Otargańce na Jarząbczy Wierch i powrót w to samo miejsce jedną z dolin okalających ten grzbiet.
Znacznie ciekawsza trasa od Barańców, urozmaicona topograficznie i widokowo, wiodąca przez kolejne szczyty grani. W środkowej części trochę mylna.
Trochę podobna mogłaby być także trasa na Krywań.
Wszystkie wymienione powyżej trasy wymagają, także w lecie, w miarę przyzwoitego przygotowania turystycznego.
Na pewno nie na pierwszy poważniejszy kontakt z tymi górami. Trzeba sprawdzić w pierwszej kolejności kondycję na łatwiejszych ścieżkach.
Pozdrawiam

04-02-2016

Wacław

Cześć Dawidzie !
Pełna odpowiedź na zadane nam pytania to prawie jak pisanie kolejnego przewodnika po Tatrach.
Na szereg swych wątpliwości znajdziesz odpowiedź w Regulaminie TPNu, słowacki odpowiednik takiegoż regulaminu zawiera podobne treści, m.in. dotyczy to zakazu palenia ognisk na terenie Parków lub jak się zachować przy spotkaniu z misiem.
Dużo informacji udzieli Ci temat forum - "po słowackiej stronie" pisany pod potrzeby podobnie zainteresowanych osób.
Mieć własne auto w Tatrach to i wielka wygoda ale i utrapienie, bo ogranicza Ci pole wyboru tras, zmuszając niejednokrotnie do marszruty "tam" i z powrotem.
Baraniec to temat sam w sobie, na oddzielną wycieczkę. To peryferia Tatr. Cicho bo odludnie. Wejścia na tę górę łączy dołem Droga nad Łąkami - czerwony szlak, wzdluż której możesz szukać miejsc dogodnych na nocleg i ognisko. Po drodze kilka kolonii tzw. chat, gdzie można znaleźć miejsce na postój.
Wchodziłeś pewnie zielonym szlakiem przez Mały Baraniec, od wylotu Dol. Raczkowej, tam autocamping, piwo pewnie też.
II takie wejście, szlak niebieski z okolic Chaty Baraniec, tam też piwo i możliwość znalezienia miejsca na popas i ognisko. Wejście od strony Dol. Żarskiej najnudniejsze i bez atrakcji. Wszystkie wejścia ciężkie, strome, początkowo w gęstym starym lesie. 1200 m. pod górkę.
Pytaj o szczegóły a nie o "wszystko".
Powodzenia życzę.

03-02-2016

Dawid Roy

Witam :)

Planujemy razem z żoną letnią wycieczkę w Tatry. Może trochę opisze jak to ma wyglądać a wtedy zadam kilka pytań. Ogólnie chcemy jechać samochodem - kombi i spać w tym aucie. Chcemy zwiedzić najładniejsze miejsca w Tatrach - zobaczyć wschód słońca ponad chmurami itd. Niestety Tatry znamy słabo, kiedyś byłem parę dni w Tatrach Słowackich i pamiętam stamtąd Baraniec na który bardzo chciałbym i podczas tej wycieczki się wybrać. I tutaj mam trochę pytań do kogoś kto zna Tatry:
- Jakie jeszcze miejsca podobne trudnością do wejścia na Baraniec polecacie zobaczyć ?
- W jakich miejscach parkować auto żeby było bezpiecznie i zgodnie z prawem ?
- Co zabrać ze sobą w góry i ogólnie na tego typu wycieczkę ? (interesuje się fotografią, więc muszę mieć ze sobą statyw i aparat , co trochę waży :) )
- Czy trzeba jakoś zabezpieczać się na wypadek spotkania z dzikimi zwierzętami ?
- Które miejsca w Tatrach wam się najlepiej kojarzą i może podzielilibyście się jakimiś zdjęciami na zachętę ? ;)
- Czy są miejsca w których można rozpalić ognisko - np zaparkować sobie auto i niedaleko rozpalić ognisko i cieszyć się pięknym widoczkiem ?
- I ostanie - Czy kojarzycie drogę na baraniec gdzie najpierw szło się obok takiej 'restauracji' - można było tam wypić piwko itp ,a później szło się polankami gdzie rosły jagody ? ( wiem dziwne pytanie, ale tak pamiętam ten szlak i bardzo chciałbym go jeszcze przejść )
Wycieczka potrwa tyle ile sami zdecydujemy - zależy jak będzie fajnie ale tak wstępnie to co najmniej tydzień. Co myślicie o takiej koncepcji ? Czy w ogóle można coś takiego zorganizować w Tatrach ?

Z góry dziękuje za odpowiedzi i pozdrawiam
Dawid ;)