Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

trudne tatrzańskie początki


21-10-2015

Wacław

Zatem gratulacje uzasadnione.
Przed laty przeszedłem porównywalną trasę z pięcioosobową grupką młodzieży, w tym z moimi córkami.
Od dworca pkp w Z. przez Toporową Cyrhlę, Kopienirc, Psią Trawkę, Rówień Waksmundzką i stamtąde zielonym szlakiem do Murowańca.
Bagaże, dzika miejscami, do tego odludna trasa i dodatkowo wiał halny.
Takie przejścia pamięta się długo.

19-10-2015

gosia

Rzeczywiście moja trasa wiodła przez Murowaniec, z którego zeszliśmy do Kuźnic. Wyszliśmy ok. 10.15 a do Kuźnic zeszliśmy ok. 17.30. Jak na pierwszy raz w górach to dostałam trochę w kość. Bolały łydki, ale i tak lepiej się wpinać niż schodzić. Pozdrawiam.

15-10-2015

Wacław

Zanim ja się przyłączę do gratulacji "samotnika", to chciałbym wiedzieć, jak przebiegała dalsza, dłuższa część tej trasy czyli, którędy wiodła z Gęsiej Szyi do Kuźnic.
Jest bowiem kilka wariantów.
Najkrótszy i najłatwiejszy to przez Psią Trawkę, Kopieniec i Nosalową Przełęcz.
To droga średniej długości i i chyba mniej niż średnio uciążliwa.
6-7 godzin w zupełności wystarczy.
Ale i można przejść bardziej ambitnie, np. przez Murowaniec, a nawet przez Kasprowy, byleby tylko dnia wystarczyło jeśli robimy to jesienną porą.
Pozdrawiam.

14-10-2015

samotnik

gratulacje, tak nigdy nie przeszedłem tej trasy

13-10-2015

gosia

moja pierwsza poważniejsza trasa tatrzańska zaczęła się w Zazadniej, wiodła przez Wiktorówki, Gęsią Szyję a skończyła się w Kuźnicach, było ciężko pewnie dlatego że pogoda nie rozpieszczała, błoto, mgła, w lesie mokro i ślisko, mimo to wspomnienia zostały fajne, oby do następnego razu