Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Lasy tatrzańskie - co dalej ?


13-04-2016

Wacław

Mam ostatnio wielomiesięczną przerwę w kontaktach z Tatrami, nie wiem zatem czy regle się odradzają po katastrofie.
Okazuje się, że w innych lasach, gdzie dostęp fachowców do głuszy jest bez porównania łatwiejszy - też są problemy.
Puszcza Białiowieska także zagrożona w swym istnieniu, i dziś potężnieją kłotnie o to jak ją ratować.
Porównując te dwa fakty: ratowanie PB i lasów TPN, widać wyraźnie, że nie ma prostych rozwiązań.
Mam nadzieję, że sprawa nie została pozostwiona sama sobie.
W czerwcu wybieram się w Tatry więc spojrzę i na to zjawisko. Zwłaszcza w Kościeliiskiej, która najbardziej ucierpiała.

06-01-2015

Przemek

cd
Ostatni raz w Tatrach byłem dawno, jakieś 5 lat temu i może teraz prace zintensyfikowano, jednak kilkadziesiąt lat zostało przespane. W dolinach Kościeliskiej i Chochołowskiej widać na reglach zachowane piękne płaty naturalnych jedlin. Problem z bazą nasienną? Obie te doliny jeśli chodzi o przebudowę gatunkową nie zostały nawet tknięte. A przecież las mieszany stanowi bazę dla zwierząt i innych roślin o wiele lepszą niż jakaś monokultura. Jak tak dalej pójdzie sudeckie lasy gospodarcze będą miały większą bioróżnorodność niż tatrzańskie.
A co TPN najbardziej lubi robić? Walka o kolejkę na Kasprowy, dziwne zakazy bo, a nóż orzeł przedni się zagnieździ na Giewoncie... Chyba na tym krzyżu i będzie pozował do zdjęć trzymając się z turystami za bary. A jak się trochę wychyli to będzie mógł się sztachnąć spalinami z Zakopanego. Niech TPN zacznie od pracy u podstaw.
Mam nadzieję, że moja opinia wynika z niedostatecznej wiedzy o pracach Parku. Chciałbym się mylić.
I pozdrawiam
Przemek

05-01-2015

Przemek

Witam
Pochodzę z Dolnego Śląska i mam obserwacje głównie sudeckie. Przebudowę lasów zaczęto na szerszą skalę prowadzić od lat 90-tych i już widać efekt w krajobrazie. Karkonosze, Góry Stołowe, Wałbrzyskie, Sowie nie wyglądają już tak jak pamiętam z dzieciństwa. Stosuje się nasadzenia podokapowe, wycina gniazda w sztucznych świerczynach, nawet zrąb kulisowy widziałem z nasadzonymi siewkami buka. W Parku Narodowym Gór Stołowych wykorzystuje się miejsca zaatakowane przez kornika. A przecież bazy nasiennej w Sudetach jest mało. Tymczasem pracownicy TPN siedzą i czekają na wiatrołom. Często nic z nim nie robią "bo przyrodzie trzeba pozwolić samej się odrodzić". Gdyby nie wysiłek leśników sudeckich jodła w Sudetach nie odrodziłaby się nigdy. Nie można popełniać grzechu zaniechania, bo w pewnym momencie nie będzie co ratować.
Z tego co wiem pracownicy TPN narzekają na niedobór nasion. Może chcą je pozyskiwać tylko z TPN-u żeby były jak najbardziej rodzime, nie wiem. Jednak uważam, że różnice genetyczne między bukiem powierzmy gorczańskim, raczańskim, pienińskim, a nawet sądeckim nie są aż takie duże, żeby ich nie wykorzystywać w TPN-nie. No może z Bieszczad już nie.

04-01-2015

Wacław

c.d. na marginesie postu Przemka.
Miło mnie zaskoczyły uwagi z ww postu.
Świadczą o głębokiej znajomości tematu, o ile ja - przyrodnik z bożej łaski, laik czyli autentyczny amator i samouk tatrzański potrafię to poprawnie ocenić. /tacy jesteśmy w większości na forum/.
Nie mam jednak wątpliwości, że liczni pracownicy TPN o kwalifikacjach przyrodniczych, także tamtejsi leśnicy - też to wszystko wiedzą.
Być może opinię takiego znawcy tej tematyki jakim jest Janek Krzeptowski zbytnio skróciłem i uprościłem.
Jego uwagi spisałem z pamięci ponad pół roku po wspólnym pobycie na Kalatówkach.
Pociesza mnie fakt, że buczyna tatrzańska nie jest osamotniona i obok są wystarczające zasoby karpackiej. Zatem sadzonek nie zabraknie.
Byłem przed 10 laty w Beskidzie Sądeckim i jest to przepiękna kraina buka. /m. in. Jaworzyna Krynicka, Wierchomla, okolice Radziejowej/.
60 lat minęło, miejmy nadzieję, że teraz rozważna przebudowa lasów tatrzańskich przyspieszy, do czego dopingują zresztą TPN cykliczne wiatrołomy.
Pozdrawiam.

03-01-2015

Wacław

Bardzo ciekawy, fachowy wpis poszerzający naszą "turystyczną" wiedzę o górskich lasach poczynił Przemek i za to dziękuję.
Spostrzeżenia nt. przebudowy regla dolnego mamy zbieżne, zbyt wolno to zachodzi.
W "szkółkach", gdzie nasadzono buka i jodłę w obrębie Tatr Zakopiańskich, widzę zjawisko przygłuszania sadzonek przez "zielsko", np. maliniaki i walka z nimi to kolejny "problem" TPNu. Ma to miejsce głównie na odkrytych kwaterach po wiatrołomach. Natomiast na odpowiednich miejscach widać, że buk potrafi rozsadzać się samoistnie, co widać w licznych punktach przy Drodze pod Reglami, zwłaszcza w okolicach Małej Łąki, gdzie występuje stara buczyna.
Do całości postu odniosę się niebawem.
Pozdrawiam w Nowym Roku.

02-01-2015

Przemek

Witam. Pozwolę sobie na parę uwag.
Nie do końca o glebę chodzi. Jodła i buk to gatunki, szczególnie w młodości, cieniolubne i mogą wyrastać tylko pod okapem istniejącego drzewostanu. Na otwartej przestrzeni zagłuszy je zielsko. Dlatego najpierw sadzi się tzw przedplon, a po kilkudziesięciu latach gatunki klimaksowe.
Na południowych stokach Tatr Słowackich regiel dolny pierwotnie nie występował. Nie pozwoliło na to podłoże krystaliczne. Bór padł w 2004 roku z powodu ubogiej struktury. Wszystkie świerki w tym samym wieku i w równej, zbyt ciasnej więźbie. Taki las łatwo podważyć. Jeżeli bór się odradza naturalnie to ok. Świerki rosnące w rozrzedzeniu tworzą stożkowate korony i są bardziej odporne na wyłamanie. Widać to w Górach Izerskich. Las po katastrofie został tak posadzony. Tam też mogą rosnąć tylko świerki mimo wys 800 mnpm., ale z przyczyny klimatycznej (inwersje temperatury).
To wszystko pracownik TPN powinien wiedzieć.
Ogólnie działalność TPN muszę skrytykować. Uważam,że jest opieszała. Przebudowa dolnego regla trwa zbyt wolno, a park istnieje od 60 lat. Już w opracowaniach z tamtych czasów jest o tym mowa, jak to park będzie wspaniale lasy przebudowywał.
Lasu nie da się przebudować błyskawicznie, ale zwlekać też nie można bo monokultura świerkowa prowadzi do coraz większego zakwaszenie gleby, a to utrudnia powrót rodzimym gatunkom. Rejonizacja nasienna pozwala na wykorzystanie bazy nasiennej nie tylko z Tatr, ale również z okolicznych pasm górskich gdzie buka i jodły jest pod dostatkiem.
Pozdrawiam

28-10-2014

Wacław

Byłem wiosną na Polanie Kalatówki i ...co tam widać?.
Otaczający polanę od północy las reglowy /ponad nim góra Krokiew/, w dolnej części, już na samej polanie rozszerzył się, zarośnięty jest porastającymi ją brzozami i modrzewiami.
Zastanowiło mnie skąd się taki zestaw drzew tam wziął i dlaczego.
-Teren był intensywnie wykorzystywany pastersko przez około 200 lat.
-gleby, nie dość, że górskie, czyli liche, zostały dodatkowo wyjałowione.
-nasadzanie tam buków i jodeł wg kanonu pradawnego boru dolnoreglowego byłoby przedwczesne, przed wcześniejszym niezbędnym ubogaceniem gleby, odpowiedniej dla drzew bardziej wymagających.
-może zatem tam też się taki klasyczny regiel pojawi za kilkadziesiąt lat, na razie cieszmy oczy tą różnorodnością zieleni jaka jest nam dana,
/ wiosną zwłaszcza/.
Wysłuchałem stosownej pogadanki przyrodnika, przewodnika TPN, koordynatora wolontariatu, etc. Janka Krzeptowskiego Sabały i próbuję to po swojemu objaśnić.

19-01-2014

Wacław

Lasy przypomniały o sobie, bo po halnym w wigilię i I dzień świąt, połamane lub wywrócone drzewa zatarasowały większość szlaków.
Dziś po 4 tygodniach, nadal około 10 odcinków jest wciąż zamkniętych dla ruchu turystycznego.
Wielkość katastrofy porównuje się ze spustoszeniami po kalamicie na Słowacji. /w proporcji do zasobów leśnych po obu stronach granicy/. Latem te nowe wiatrołomy będą straszyć turystów na całym obszarze regli.
Myślę, że to przyspieszy planową przebudowę lasów w reglu dolnym.
Dziś prawie nie widzimy lasu w takiej postaci, w jakiej istniał przed ponad 200 laty. "Kawałek" takiego archaicznego boru mieszanego znajduje się w głębi Doliny za Bramką.

18-10-2013

Wacław

Tak, czytałem.
Wspomniałem wyżej o poodgradzanych obszarach regla dolnego, mających charakter szkółek leśnych. Widać je w wielu dolinach: m.in. na Kopkach w Kościeliskiej, w Kasprowej, idąc na Kasprowy, na Śpiącą Górkę pod Kalatówkami, w Olczyskiej obok Nosala.
Nieraz chroni się kępy i pojedyńcze drzewka ażurowymi osłonami. Młode pędy i pączki, właśnie buka i jodły, są przysmakiem dla saren i jeleni, także zajęcy, tych akurat zbyt dużo nie ma, stąd te utrudnienia w dostępie do sadzonek.
Nasadzenia prowadzi się głównie w miejscach po wiatrołomach bądź po zniszczeniu świerka przez korniki. Efekty tej przebudowy lasu widoczne są już w wielu miejscach, zwłaszcza na terenach TPN. Najbardziej widoczne /wiosną/ w Dol. Białki w drodze do MO. Różnorodność odcieni zieleni !
Taka przebudowa lasu /regla dolnego/ zgodna z naturą, trwać musi latami, jest kosztowna. Dlatego widać, że pozostali gospodarze lasu /TANAP i Wspólnota 8 wsi/ działają inaczej/oszczędniej? Powiedziałbym raczej - nie działają pozostawiając to samej przyrodzie.
I tak się dzieje. Już prawie nie widać skutków słowackiej katastrofy. Rośnie tam młody las. Rozsiał się sam, zatem z dominacją świerka. Za ileś tam lat przyjdzie nowa "kalamita".

17-10-2013

Piotrek K

W kwartalniku "Tatry" z wiosny tego roku tematem numeru była" Przebudowa lasu".Chodziło w niej miedzy innymi o sadzenie buku i jodły,szczegółów nie pamiętam, ale zapewne Wacławie juz przeczytałes ten artukuł :).Kiedys myslałem ze problem lasów dotyczy słowackiej strony,ale u nas takze sa problemy.Najlepiej widac to z gory, w sierpniu ze zboczy Żółtej Turni widziałem kawał uschniętego Lasu Gasienicowego.Kiepsko to wyglada -góry ,jeziora -piekna przyroda ...a las jak po klęsce ekologicznej.

16-10-2013

Wacław

Dodam coś do tego wątku, by nie wyszło, że kwestia lasu w T. jest nieważna.
Łut historii.
Przed dwustu laty to co dziś widać z Gubałówki, czyli lasy regla dolnego, naturalne, wyglądały inaczej niż dziś. Były mieszanką z dominacją buka, jawora, jesiona, modrzewia i jodły, świerk jedynie jako 5-20 % domieszka. Kornik się tego nie imał.
100 lat temu regle wyłysiały, totalnie wycięto wszystko na potrzeby hutnictwa, papiernictwa, resztę zrobiły nadmierne wypasy. Fotografie, m.in. Karłowicza to potwierdzają.
Od czasów powstania TT, aktywności W.Zamoyskiego i PTT zaczęto odbudowę tej ruiny. Teorie były z dzisiejszego punktu widzenia wadliwe. Stworzono monokulturę świerka, dopiero od niedawna zastępowane m.in. nasadzeniami buka i jodły. Głównie w miejscach po wiatrołomach.
Stąd tak widoczne w T. Zakopiańskich tereny odgrodzone, tam nowe nasadzenia.

01-08-2013

Wacław

Ostatni nick Moniki dotyczący obserwacji poczynionych po słowackiej stronie Tatr, natchnął mnie myślą, by przybliżyć temat lasu, który /do dziś?/ stanowi nieodłączny element współtworzący krajobraz tego rejonu Karpat.
Temat jest na tyle rozległy, że nie da się go zmieścić w jednym wpisie.
Na początek zatem kilka drobnych refleksji.
- często w opisach szlaków widocznych także na naszym forum, pada określenie - nudny, monotonny. Sprawcą takiej oceny jest las tatrzański, który nam ogranicza ogląd krajobrazu. Całkiem inaczej spoglądamy na las, gdy mamy tylko chwilę na rekreacyjny wyskok do podmiejskiego "gaiku", jakże często haniebnie zaśmieconego !
- skłonni jesteśmy krytycznie reagować na poczynania gospodarzy Tatr, odpowiedzialnych za gospodarkę leśną. Tymczasem co "kawałek" Tatr, to inna filozofia ochrony flory, zwłaszcza lasu. Wszystkie działania teoretycznie i naukowo podbudowane ! A efekty wszędzie dalekie od pozytywnych.
- halny powodujący niszczenie lasu, rzadko zdarzające się pożary, wcześniej totalnie prowadzone wypasy, nadmiar zwierzyny płowej, korniki w latach inwazji, to nic nowego. Fakty przemijające, po których przyroda sama wraca do normy. A gdy człowiek w tym pomaga? Z tym bywa różnie.
Proszę osoby zainteresowane o kontynuację tematu.