Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Tatry Zakopiańskie

Opis szlaków

Na Małołączniak

Kolor szlaku

 lub  

Czas przejścia

4h (wariant 1), 4h 30 min (wariant 2)

Poziom trudności

Stromizny / Ekspozycja

Ubezpieczenia

łańcuch w jednym miejscu

Atrakcyjność widokowa

Najwyższy punkt

Małołączniak 2096 m n.p.m.

Różnica wzniesień

ok. 1170 m (wariant 1), 1140 m (wariant 2)

Najciekawszy szlak na Czerwone Wierchy. "Hawiarska Droga" wiedzie na wprost północnych ścian masywu, pod którymi szlak wchodzi do szerokiego Kobylarzowego Żlebu, kształtem przypominającego wąwóz. Ciekawa sceneria i widoki na całej trasie. Podejście jest nieco męczące, z niewielkimi trudnościami technicznymi.

Dolina Małej Łąki  »»  Przysłop Miętusi  (wariant 1)

1 h 

Szlak rozpoczyna się u wylotu Doliny Małej Łąki, w odległości około 4 km od centrum Zakopanego. Tuż przy szosie prowadzącej w kierunku Chochołowa, na nie używanym już zakolu drogi, znajduje się nieduży parking. Najlepiej dotrzeć tu własnym samochodem lub busem z Zakopanego (dojazd zajmuje około 5-10 minut, jeżeli nie ma korków).

Pierwszy odcinek trasy wiedzie szeroką, leśną drogą wzdłuż Małołąckiego Potoku. Po około 25 minutach dochodzimy do rozdroża. Nasza, niebiesko znakowana ścieżka odbija w prawo od żółtego szlaku, prowadzącego w górę Doliny Małej Łąki. Po półgodzinnym, bardziej zdecydowanym podejściu, wychodzimy na Miętusią Polanę, zajmującą szerokie siodło Przysłopu Miętusiego (1189 m n.p.m.). Usytuowany pośrodku polany węzeł szlaków stanowi doskonałe miejsce na odpoczynek.

Nędzówka  »»  Przysłop Miętusi  (wariant 2)

1 h 30 min 

Wariant dojścia na Przysłop Miętusi z Nędzówki jest nieco dłuższy. Punkt startowy szlaku znajduje się, podobnie jak w przypadku wariantu pierwszego, przy drodze z Zakopanego w kierunku Chochołowa, około 2 km za ujściem Doliny Małej Łąki. Przy szosie nie ma w tym miejscu parkingu, dlatego najlepszym sposobem rozpoczęcia wędrówki jest skorzystanie z transportu publicznego, który dowiezie nas z Zakopanego do przystanku "Nędzówka".

Czerwony szlak odchodzi prostopadle od szosy, prowadząc między nielicznymi zabudowaniami. Po dojściu do Drogi pod Reglami skręcamy w prawo. W ciągu 10 minut, licząc od przystanku, docieramy do wylotu niewielkiej dolinki reglowej, zwanej Staników Żlebem, gdzie znajduje się wejście na teren TPN. Mało uczęszczany, jak na tatrzańskie warunki, leśny szlak prowadzi zdecydowanie pod górę przez ponad 45 minut. Po osiągnięciu niewielkiej polanki - Jaworzynki Miętusiej, podziwiać można ładne widoki w stronę Giewontu i Czerwonych Wierchów. Kilka kroków dalej ścieżka zaczyna schodzić w dół, prowadząc przerzedzonym lasem aż do Przysłopu Miętusiego.

Okolice Przysłopu Miętusiego były dawniej obszarem pasterskim. Nazwa tego miejsca pochodzi od nazwiska Tomasza Miętusa, który w 1595 roku otrzymał ten teren od króla Zygmunta III Wazy. Słowo Przysłop pochodzi z języka wołoskiego i oznacza przełęcz. Polana Miętusia jest znakomitym miejscem widokowym. Doskonale widać stąd północne urwiska Krzesanicy (2122 m n.p.m.) i Ciemniaka (2096 m n.p.m.) oraz masyw Kominiarskiego Wierchu (1829 m n.p.m.) po zachodniej stronie.

Przysłop Miętusi  »»  Małołączniak

3 h 

"Hawiarska", czyli górnicza droga prowadzi ponad Doliną Miętusią w stronę Czerwonych Wierchów. Przemierzamy las porastający zachodnie zbocze Skoruśniaka, na którym do 1860 roku wydobywano rudy żelaza, przerabiane następnie w kuźnickich hutach. Przez ponad pół godziny idziemy niemal zupełnie płasko, po czym szlak zaczyna się zdecydowanie wznosić. Las przerzedza się przechodząc w piętro kosodrzewiny. Po prawej stronie widać Dolinę Miętusią z jej dwoma polanami Niżniej i Wyżniej Miętusiej Równi. Przed nami polodowcowy kocioł Wielkiej Świstówki leżący na końcu doliny, u samego podnóża wapiennych urwisk masywu Czerwonych Wierchów, kryjących w sobie liczne korytarze jaskiń.

Patrząc w stronę skalistego otoczenia Świstówki można odnieść, jak się później okaże, zupełnie nieuzasadnione wrażenie, że dalszy odcinek szlaku będzie trudny i niebezpieczny. Ścieżka przechodzi przez trawiastą rówień Kobylarza, obchodząc od prawej strony Kobylarzową Turnię, po czym wznosi się doprowadzając do wylotu szerokiego, piarżystego Kobylarzowego Żlebu.

Kobylarzowy Żleb ma kształt szerokiego wąwozu, a jego dno usłane jest piargami i złomami skalnymi. Zimą występuje tu znaczne zagrożenie lawinowe. Mozolne i i nieco męczące podejście żlebem trwa niecałą godzinę. Skalne bloki, którymi wyłożona jest ścieżka, pokrywa również drobny żwirek, co stanowi dodatkowe utrudnienie. W dolnym odcinku żlebu do pokonania jest kilkunastometrowy skalny próg ubezpieczony łańcuchem. Ten nieco trudniejszy odcinek nie powinien jednak przysporzyć większych problemów. Po pokonaniu progu podchodzimy stromą ścieżką w otoczeniu białych skał, wśród bujnej roślinności wapieniolubnej (kalcyfilnej).

Żleb wyprowadza nas na rozległy, trawiasty obszar Czerwonego Grzbietu, który łagodnie opada ze szczytu Małołączniaka. Odsłaniają się teraz widoki na Giewont i polską część Tatr Wysokich od Koszystej po Świnicę. Porastająca zbocze bylina o nazwie sit skucina przydaje temu miejscu rdzawo-czerwonej barwy, od której pochodzi nazwa grzbietu i całego masywu Czerwonych Wierchów. Trzeba pamiętać, że Czerwony Grzbiet, który sprawia wrażenie łagodnego i bezpiecznego terenu, podcięty jest po bokach urwiskami. Dlatego szczególnie w czasie mgły należy uważać, żeby nie zgubić szlaku. Monotonne podejście szeroką ścieżką w górę grzbietu aż na sam szczyt Małołączniaka trwa ponad pół godziny. Kilkakrotnie wydaje się, że szczyt jest tuż przed nami. Rzekomy wierzchołek okazuje się jednak tylko lokalnym garbem, za którym odsłania się dalsza droga.

Małołączniak jest centralnym punktem masywu Czerwonych Wierchów. Jego położenie zapewnia rozległy widok, który jest szczególnie efektowny patrząc w stronę Tatr Wysokich. Przez szczyt przebiega czerwono znakowany szlak łączący wszystkie cztery wierzchołki masywu. Dalszą wycieczkę można więc kontynuować idąc granią szczytową w stronę Ciemniaka (nieco ponad pół godziny drogi) lub w przeciwnym kierunku - w stronę Kopy Kondrackiej (również około pół godziny drogi).