Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum

Dyskusja na temat

Rohacze kontra Banikov

27-12-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

Majkel, tak z ciekawości spytam: jakiej trasie dasz 10/10 ?

26-12-2014

Majkel88

Moim skromnym zdaniem oceniając trudności techniczne i ich nagromadzenie to wygląda to tak:
odcinek przez Trzy Kopy i Banówkę 8/10
odcinek przez Rohacze od Wołowca 7/10

Oba szlaki bardzo atrakcyjne i miejscami eksponowane. Pozdrawiam

14-10-2014

olek

Trudności techniczne większe na Banówce ale ekspozycja jednak na Rohaczu Ostrym. Jest to super szlak!Bardzo trudny , męczący i zarazem piękny widokowo- w 100% zgadzam się z Renią

12-10-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

Olek w postach dotyczących konkretnych szlaków wskazał jednak na większą trudność odcinka Smutna Przełęcz-Banikov, zarówno ta trasa jak i Rohacze są fantastyczne, zaczynając ten temat moim celem było zwrócenie uwagi na walory i atrakcje rejonu Banikova osobom, które nie miały okazji go poznać i w świadomości których najbardziej atrakcyjną częścią Orlej Perci Tatr Zachodnich są Rohacze

05-08-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

zrobiliście kawał dobrej roboty, wszystkie trasy bardzo ambitne i ciekawe, pozdrowienia

01-08-2014

olek

Więc naszą wyprawę zaczęliśmy w Zverówce. Poszliśmy na Zabrat(Dol. Rohacką), dalej Wołowiec i do Banikovskiej Przełęczy. Dalej żółtym szlakiem w dół. Jeśli chodzi o porównanie odcinków trasy to nie jestem w stanie powiedzieć, który był trudniejszy. Szlak jest bardzo trudny, ciekawy i wymagający technicznie-duża ekspozycja i mało ułatwień. Wiele osób omijało szlak dołem co mija się z celem tejże wyprawy! Za rok atakujemy cały odcinek!!!

01-08-2014

olek

Witam wszystkich!
Na wstępie napiszę, że nie udało się nam zrealizować planów odnośnie przejścia całej grani od Wołowca po Wyżnią Huciańską Przełęcz. Powodów najważniejszy to fakt, że byliśmy w górach 6 dni i każdego dnia byliśmy na szlaku(np. Przełęcz pod Chłopkiem, Orla czy też Ł. Polana-Polski Grzebień-M. Wysoka-Smokoviec) Trasa na Rohace była 2 trasą i stwierdziliśmy, że rozsądnie będzie ją skrócić.

09-07-2014

olek

Trasa o której piszesz też niczego sobie gdyż są tam dwa duże podejścia i zajmuje patrząc na mapę ponad 12 godz. Oczywiście po powrocie z chęcią napiszę jak było i co udało się zrealizować.pozdrawiam!

08-07-2014

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

Hej!
Ja z kobitką 19.06 atakowaliśmy Rohacze z polskiej strony. Polecieliśmy trase ze schroniska w chochołowskiej-wołowiec-rohacz ostry-rohacz płaczliwy-smutne sedlo-chata tatliaka-rakon-grześ-chochołowska
Tempo raczej lajtowe ale zeszło nam od rana do nocy z odpoczynkami a wasza trasa duzo ambitniejsza :) powodzenia i zdajcie relacje ze szlaku!!! pozdrawiam!

08-07-2014

olek

Plany mamy ambitne na wszystkie dni pobytu (7-8 dni w tym pewnie jeden dzień na odpoczynek-ten masaż o którym wspomniałaś) więc umiejętnie trzeba będzie dysponować siłami. Zobaczymy jak to nam wyjdzie ale myślę, że jeśli pogoda dopisze to kilka fajnych tras zrobimy!

08-07-2014

olek

dzięki wielkie!!!każde wsparcie się przyda!!!jak wrócę z wypraw to napiszę jak było i czy naprawdę ten szlak jest tak wymagający. pozdrawiam

08-07-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

ale nie jest moim zamiarem odwodzić Was od planu, mówiłam że trasa nie do przejścia dla mnie, Wy może go połkniecie bez większych problemów, działajcie :)

08-07-2014

olek

Chyba na tej trasie wszystko będzie męczące :)
Ale jak pisałem te 6/7 godzin najtrudniejszego 2 "etapu" zadecyduje czy damy radę. Podejście pod Salatyn to zwykłe pakowanie pod górkę a zejście z Wołowca to już tak aby dojść do kwatery! Jak mówisz, że to taki trudny szlak to może jeszcze się zastanowimy czy np. nie iść naszego pierwszego planu czyli Zverovka- Brestova-Wołowiec-Rakoń-Zverovka. Trochę krótsza trasa.
pozdrawiam

08-07-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

bardzo jestem ciekawa jak Wam pójdzie, będę wysyłać pozytywną energię, żeby dodać Wam sił, na drugi dzień zamiast jaskiń w Dolinie Kościeliskiej to może porządny masaż ? :)

08-07-2014

olek

Podczas analizy tej trasy można stwierdzić, ze składa się ona z 3 części po 6/7 godzin każda:
1. Podejście na Salatyn(długie i pewnie męczące)-planujemy być na Salatynie około 6-7 rano
2. Salatyn- Jamnicke sedlo- technicznie najtrudniejszy etap i na nim się rozstrzygnie czy damy radę przejść całą trasę.
3. Jamnicke sedlo- Siwa Polana- pewnie męka dla kolan po takiej trasie.
Na początku sierpnia napiszę czy się nam udało zrealizować plan.
pozdrawiam!

08-07-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

bardziej niż długość trasy istotny jest jest poziom trudności, tak jak pisałam wcześniej, mnóstwo podejść i zejść, a także wyczerpująca praca rąk, w porównaniu z Tatrami Polskimi na pewno uderzająca jest zbyt mała liczba sztucznych ułatwień w miejscach gdzie moim zdaniem powinny się znaleźć, zwłaszcza jeśli chodzi o grań Banikova, nie oznacza to że jestem zwolenniczką ich nadmiaru ale w paru miejscach aż się prosi o ich zamontowanie, z kolei po polskiej stronie jest ich chyba za dużo ale to tak na marginesie, planowana przez Ciebie trasa niewiele ma wspólnego z przebiegiem polskiej grani Tatr Zachodnich, zdecydowanie bardziej przypomina Tatry Wysokie poziomem trudności, życzę powodzenia, satysfakcja z przejścia gwarantowana :)

08-07-2014

olek

Chodziłem już długie trasy i myślę, że uda się nam to przejść ale następnego dnia to zostaną nam jedynie jaskinie w Dolinie Kościeliskiej na ukojenie wszelkich dolegliwości. Tak planujemy przejść całą grań-od wejścia na Siwy Wierch aż do Siwej Polany. Przyznam się bez bicia, że nie byłem na żadnym odcinku tej trasy ale idzie z nami osoba, która tak samo jak i Ty ma ją zaliczoną w kawałkach. Zwiedziłem jedynie Tatry Zachodnie w Polsce ale to nie to samo. Czyli najtrudniejsze są odcinki(jak pokazuje mapa i piszą ludzie na forach)Salatyn-Pachoł(Skrzyniarki),Grań Banówki i Rohace- każdy z tych trzech "etapów" ma po 2 godz. i po każdym z nich jest trochę wytchnienia od trudności technicznych. Zobaczymy jak to będzie. Jak się nie uda to zejdziemy do schroniska

08-07-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

witaj Wacławie, pomysł noclegu w Żarskiej Chacie zrodził się jak to zwykle u mnie bywa dosłownie dzień przed wyjazdem, miejsc w pokojach nie było ale za to bez problemu zarezerwowałam telefonicznie nocleg w tzw. domku pomocniczym, cena 8 euro z własnym śpiworem, warunki bardzo przyzwoite, jedna sala z ciągiem łóżek ale podzielonych ściankami więc jest zapewniony komfort, spokój, było naprawdę jeszcze sporo wolnych miejsc, do tego bardzo przyjemna i czysta łazienka z prysznicem, z raczej zimną niż ciepłą wodą :) bufet czynny do 21 i po tej godzinie na jedzenie nie ma co liczyć natomiast piwko się i owszem znalazło :) samo dojście niestety asfaltem, gdyż niebieski szlak lasem tak zawalony drzewami że nie ma najmniejszych szans na przejście, próbowaliśmy ambitnie ale przypłaciłam to tylko upapraniem plecaka żywicą a wycof był i tak konieczny, był to mój pierwszy pobyt w Dolinie Żarskiej i po prostu jestem zachwycona, słowackie Tatry Zachodnie są fantastyczne, olbrzymie przestrzenie i niemal puste szlaki, o samym schronisku również mogę wypowiadać się wyłącznie pozytywnie

08-07-2014

Wacław

Cześć Reniu !
Faktycznie, ogląd zachodu słońca z Rohacza Pl. mógł być niezły, tylko to schodzenie o zmroku !
Jeśli możesz to przybliż warunki jakie panują w schronisku Żiarskim.
To takiie ubocze tatrzańskie, ale jak się ma takiu pomysł na trasę jak Olek, to dobrze wiedzieć co nam "grozi" obok. A będę miał podobny, ale nie aż tak ambitny.
Chciałbym zawadzić o to schronisko, bo mam trochę zaległości w tamtym rejonie.
Pozdrawiam, wh

07-07-2014

renia   (remagasz@wp.pl)

chcesz zrobić na raz trasę od Siwego Wierchu do Wołowca ? nie wiem na ile znasz ten rejon, ja przeszłam wszystkie wymienione fragmenty ale oczywiście odcinkami, jest to trasa graniowa, ciągłe wchodzenie i schodzenie, oczywiście mówimy tu o przejściu trasy szlakiem a więc granią a nie licznymi obejściami bo to już nie to samo, po pewnym czasie ręce i nogi wysiadają, najtrudniejsze odcinki Salatyn-Pachola, Banikov-Tri Kopy no i Rohacze, z własnego doświadczenia mogę powiedzieć, że dla mnie trasa absolutnie nie do zrobienia na jeden raz, ale oczywiście trzymam kciuki :)