Z Morskiego Oka przez Świstówkę do Doliny Pięciu Stawów (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

04-09-2008

tater-55

Adidasy adidsami ,szedłem tym szlakiem kilka razy w obie strony, ale lata1997 nie zapomnę i żałuję że nie zrobiłemi wtedy zdięcia.Otóż szliśmy z 5 i pod Świstową Czubą widzimy kierujacą się już w dół babeczkę w zwiewnej sukieneczce prowadzącą dziecko za ręke(6-7lat).druga ręka zajęta była cały czas opanowywaniem zwiewności sukieneczki gdyż raz po raz widoczne były majteczki po samą gumkę.Kiedśmy ją mijali (o zgrozo !!!)na stopach jej dostrzegliśmy KLAPKI NA12cm obcasach.Pgoda była wprawdzie idealna,ale do tej pory się zastanawiam:podziwiać?,płatać?

04-09-2008

p.

ja szlam ta trasa w tym roku (wrzesien 2008) i rowniez potwierdzam ze lancucha tam obecnie nie ma. Jednak latwo mozna sie domyslic gdzie on kiedys byl:) wspomniane miejsce nie jest jakos bardzo trudne,ale trzeba uwazac. Choc fakt faktem widzialam ze szli tamtedy ludzie w adidasach i jakos dawali rade. Ja osobiscie polecam bardziej stabilne obuwie. Jakby popadalo mogloby byc niebezpiecznie.

26-08-2008

majecha

Wspomniane trudniejsze miejsce ma moim zdaniem charakter "psychologiczny".Moim zdaniem można je pokonać wierzchołkiem bogatego w występy głazu "przylepionego"do skały bądź jego podnóżem.w obu przypadkach będąc ostrożnym i idąc bez pośpiechu trzeba by się naprawdę postarać,żeby spaść.Miejsce jest osłonięte przed wiatrem i straszne tylko z daleka.Tytułem sprostowania szlak przeszedłem we wrześniu 2007 i sierpniu 2008 roku i łańcucha tam nie ma(może ukradli[sic!],może został zdemontowany).Trasę polecam nawet początkującym ale najlepiej z kimś doświadczonym i tylko w dobrą pogodę(na górze mocno wieje nawet w ładny dzień).pozdrawiam miłośników gór.