Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Z Doliny Pięciu Stawów na Kozią Przełęcz i Kozi Wierch (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

15-08-2010

Monika

WŁAŚNIE SIĘ TAM WYBIERAM NIEDŁUGO...:)

23-06-2010

Kiwak

cd.
Pochyłość groziła ostrą jazdą w dół więc krok po kroku, wbijając buty i palce w śnieg, na brzuchach "zeszliśmy" te paręset metrów do miejsca, gdzie można było na mokrych kamieniach wstać. A potem to już spacerek :-)
Przypuszczam, że jeszcze jakiś czas warunki na tej trasie będą "nieciekawe": bez dobrych rękawiczek i czekana przy plecaku nie radzę się tam wybierać. A z rakami to ta śnieżny stok powinien być już przyjemnością ;-)
Dobrych przejść i pięknych widoków!

23-06-2010

Kiwak

cd:
A czekały mokre i zardzewiałe łańcuchy (dawno nikt ich nie używał - na szczęście w bardzo dobrym stanie technicznym), mokre i śliskie klamry oraz mokre i śliskie strome jak zaraza skały. Powiem tak: dojście do samej Przełęczy było bardzo emocjonujące. A potem było gorzej.
Za Przełęczą powinno wyglądać tak jak na tym zdjęciu: http://www.tatry.info.pl/wysokie/gasienicowa/i/d/kozia-przelecz7.jpg - z tych łańcuchów widziałem tylko jakieś 15cm i dwa górne haki, reszta ginęła pod śniegiem - nie było w ogóle tego żlebu! Widoczne były ślady przejścia w wykonaniu kogoś wyposażonego w sprzęt zimowy - ślady czekanów wyraźne, ale sprzed wielu już dni. I po białym i śliskim paskudztwie zsuwaliśmy się w dół nie widząc właściwie dokąd - jedyną wskazówką były właśnie te stare ślady.
cdn.

23-06-2010

Kiwak

Widzę, że dawno się nikt nie dopisał ...i wcale się nie dziwię ;-)
Właśnie wczoraj, 21 czerwca, wyszliśmy z D5SP do Murowańca, a że odradzano nam Krzyżne, bo warunki kiepskie i niebezpiecznie tam, to wybraliśmy szlak przez Kozią Przełęcz. Przyznaję: nie znałem wcześniej tej trasy i nie wiedziałem w co się pakujemy. Dla ścisłości: ostatni tydzień w Tatrach padało, widoki w D5SP były takie, że gdybym wcześniej ich nie oglądał, to powiedziałbym, że powyższe zdjęcia to fotoszop - widoczność spadała do 10metrów i nie rosła powyżej 100m. Ciągle w chmurach, ciągle siąpiło, nieraz padało dość porządnie. Temperatura parę stopni...
I w tych warunkach dotarliśmy pod Kozią, a wcześniej już trawersowaliśmy całe połacie śniegu, pod którymi zapewne są owe pokazywane na zdjęciach piarżyska - jakoś ich nie było widać; zaczynając zabawę z łańcuchami nawet nie wiedzieliśmy, co nas czeka za chwilę...
cdn

30-01-2010

dora

moja siostra, która w polskich Tatrach przeszła wszystko co turystyczne, uznała tą trasę za najtrudniejszą. Na pewno nie można od niej zaczynać ich poznawania.