Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Z Doliny Pięciu Stawów na Szpiglasową Przełęcz i Szpiglasowy Wierch (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

13-06-2017

ol888enka

Na Szpiglasie byłam zeszłej jesieni. Zawsze wyobrażałam sobie to miejsce jako takie "ciepłe" i nie myliłam się, kolorystyka jesiennych Tatr w tej okolicy sprawia, że jest to najpiękniejsze miejsce na świecie. Cudowne widoki przez całą trasę, szlak kondycyjnie dość wymagający, ale nie morderca :) Miałam lekki problem z pierwszym łańcuchem, tam się trzeba trochę odchylić, ale to bardziej bariera psychiczna. Po pozostałych łańcuchach już jak kozica :) Ostatnia partia żelastwa się przydaje, bo podłoże jest kruche, teren ciasny i jak ludzi sporo to dają komfort. Na Szpiglas koniecznie trzeba wejść po zdobyciu przełęczy, tam to dopiero są widoki... Jest tam dość "przestrzennie", ale skałek mnóstwo, zawsze jest się czego przytrzymać, ja nie czułam tam żadnych obaw.

26-05-2014

olek

do Piotr81
skoro zaliczyliście Krzyżne z D5S to nie ma się co obawiać o zaliczenie Szpiglasowego z D5S
pozdrawiam

25-05-2014

Piotr81

Hej.Mam pytanko, pod koniec sierpnia zaplanowalem sobie z dziewczyna wejscie na Szpiglasowa przełecz i Wierch:)obawiam sie troche o moja druga polowke na lancuchach:(w ubieglym roku zaliczyla Krzyzne od D5S ze swietnym czasem.

06-08-2013

olek

zaczęliśmy szlak z parkingu o 4 rano.przepiękny widokowo i prosty.wchodziliśmy od 5st a potem jeszcze z morskiego oka przez świstówkę z powrotem do 5st. więc km zrobiliśmy sporo ale warto było!!!polecam każdemu taki wypad bo można podziwiać dol. 5 st. w dwóch stron i widać doskonale orlą perć aż po przełęcz krzyżne
szlak moim zdaniem prostszy niż wejście na krzyżne od murowańca i zejście do 5 st.

16-07-2013

Piotr   (getinger@o2.pl)

kaisa - miło, że mówisz, że trasa wymagająca kondycji, czyli, że z moją kondychą nie jest tak źle? :-) Byłem dziś, polecam tak jak ja wyjść do Roztoki o 5 rano, chwila moment i się jest na przełęczy i co najważniejsze - zero ludzi! Pod łańcuchami spotkałem tylko kolegę, który wybrał tą samą trasę, tylko na odwrót: MOko, przełęcz, D5S, Dol. Roztoki. Trochę dziwnie wchodzi się na sam wierch, chyba z 5 możliwych dróg, oczywiście musiałem wybrać przypadkowo najcięższą i najdłuższą. Pomimo, że w stronę Czarnego Stawu nic nie było widać zakochałem się w tym szlaku :) No i pierwsze w mojej "karierze" łańcuchy - jestem zachwycony, i pierwszy raz w życiu widziałem kozice :) Czułem jakbym w Tatrach był sam :) Zaraz poniżej przełęczy w stronę MOka ujadał pies, który szukał drogi powrotnej, jak on mógł się tam znaleźć?