Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Z Doliny Pięciu Stawów przez Świstówkę do Morskiego Oka (Tatry Polskie :: Tatry Wysokie)

21-09-2012

jaco

11 wrzesnia też szedłem musiałem dodatkowo holować dziewczynę która prze trudy marudziła i przy zejsciu do MO się rozpłakała. Byliśmy mijani ale dotarlismy cało. Asfalt miałem zamiar ucałować jak i wiele osób. Podawane czasy na znakach Między Dol 5ciu Stawów a MO to fikcja, około godz dłużej się idzie. Np na Giewont odpoczyjwając idzie sie krócej jak na znakach. Ale warto iść nie jest bardzo trudno ale męczacy szlak

20-09-2012

ElaK

Chciałam dodać,że asfalt ,który nie cieszy się dobrą opinią na tym Forum,był wyczekiwany z utęsknieniem,a niektórzy po dojściu doń ,mieli go ochotę ucałować z radości.Po tym naszym wyczynie zasłużony odpoczynek przy piwku obok schroniska i kontemplacja otaczającego nas piękna.Gdy szliśmy do Włosienicy, pod schroniskiem na karimatach tuż przy asfalcie /była ok17/leżało sobie dwóch młodych ludzi,nie wiem czy odpoczywali po trudach,czy już zajęli sobie miejsce na nocleg.Z wpisów wynika ,że w pięciu St to norma,a czy w MO też? Dotarliśmy do Włosienicy i stąd furą w dół,bo byliśmy solidnie zmęczeni.Nie wiem czy mi się zdawało,ale mijani po drodze turyści patrzyli na nas jakby z wyrzutem.Wycieczka ta sprawiła mi ogromną radość .Pozdrawiam przy okazji Wacława,dla którego Dolina Pięciu St.jest ulubionym miejscem w Tatrach-teraz wiem dlaczego.

20-09-2012

ElaK

Dolina, stawy i otoczenie piękne Kozi W wygląda łagodniej niż znad CzSt Gąsienicowego.W schronisku tłok ,ale jakoś dało się zjeść solidny obiad odpoczywając jednocześnie.Doszliśmy do wniosku,że trzeba wykorzystać gwarantowaną pogodę i dojść do MO przez Świstówkę.Trasa pod górę męcząca,ale nie odstawaliśmy od reszty w ilości odpoczynków.Po drodze u osób w pobliżu były kontuzje kolana,otarcia i trzeba się zabezpieczyć.Widok na MO ze szlaku wynagradza cały wysiłek-powietrze przejrzyste,a nie zawsze tak jest nawet przy słonecznej pogodzie.Przejście przez sławny żleb-kilka metrów pochyłej skały,ale z licznymi nierównościami,zagłębieniami uskokami na których można odpowiednio ustawiać nogi bez obawy poślizgu/przy dobrej pogodzie i butach/cdn

25-07-2012

kędzior   (cantyousee@wp.pl)

co do ciekawych osob to fajnie bylo spotkac na kondratowej przeleczy przy zarabistym zalamaniu pogody gosci ktorzy w klapkach cisneli na giewont trzymajac po 2 plastikowe kubki browara w kazdej dloni...4 piwa w dloniach,klapki i kilkaset metrow roznicy poziomow i trzeba pilnowac zeby sie nie wylalo... :) ale wniesli... :p

22-07-2012

mariano   (markiz111@wp.pl)

musze dodac ze wskazówki , które podaja czas przejscia szlak nie sa zgodne z zeczywistoscia. Jezeli ktos idzie pierwszy raz to cza sie zastanowic; ide sam z dzieckiem,z tesciowa ,a moze z mezem ,króry ma na nogach laczki w reku piwo i jest glodny, pozatym sa skoki cisnienia , ktos z taka dolegliwoscia nie ma szans. Powiem w ten sposób nikomu nie ublizajac i niezniechecajac, nie widzialem jeszcze na tym szlaku kogos w garniturze i pantoflach, ludzie sa dziwni ,ale niedaj borze pewnie go kiedys zobacze