Serwis www.tatry.info.pl używa plików cookie
Korzystanie z witryny oznacza, że wyrażasz zgodę na zapisywanie plików cookie na swoim urządzeniu (dysku) w zależności od konfiguracji Twojej przeglądarki internetowej.

Forum - Komentarze do szlaków

Dyskusja na temat szlaku

Odcinek graniowy: Wołowiec - Jarząbczy Wierch - Kończysty Wierch (Tatry Polskie :: Tatry Zachodnie)

20-11-2013

Paweł Alicja

Szliśmy tam z mężem w lipcu 2012, wokół przepaście, usypujące się kamienie i cudowne widoki. I choć wówczas serce miałam w gardle idąc granią, dziś jestem dumna z tej trasy, uwazam ją za jedną z trudniejszych. Mamy filmik z tej trasy, dość dokładnie ją obrazuje, więc zapraszam do obejrzenia.

http://www.youtube.com/watch?v=6Y9hkrJBC8g&feature=share

09-09-2013

ten sam co wczesniej

c.d.n

Dużo, dużo gorsze jest podejście po Dziurawej Przełęczy pod Jarząbczy Wierch. I to jest największa trudność. Bo nie dosyć, że trzeba się tam dostać to później trzeba mieć jeszcze trochę sił i iść dalej (przecież nie zejdziemy na słowacką stronę) na Kończysty i zejść. Najgorsze co może się zdarzyć to jak tym mniej wytrenowanym zabraknie sił po minięciu Dziurawej Przełęczy rozpoczynając podejście pod Jarząbczy. Wizja wejścia na Jarząbczy i dalej jest dołująca, a powrót na Wołowiec i zejście też już jest opcją bardzo trudną.

09-09-2013

Michał

Nie przesadzajcie już z tą Dziurawą Przełęczą, bo zniechęcicie wszystkich co nie chodzili w Tatrach. Przy dobrej pogodzie jest to bułka z masłem i chyba tylko ci co mają paraliżujący lęk wysokości by nie dali radę (swoją drogą szedłem w tym roku też na Giewont i przede mną babka się rozpłakała - tego fenomenu to już totalnie nie rozumiem). Zresztą, jeśli dobrze pamiętam, w dwóch miejscach można obejść ścieżkami trudniejsze miejsca. c.d.n

10-08-2013

Kasia

Szłam tym szlakiem 3.08 i też wypatrywałam tego trudnego technicznie miejsca. Być może chodzi o ten etap wędrówki, gdzie turyści wydeptali obejście poniżej szlaku. Cała trasa piękna widokowo, najgorsze tylko jest zejście z Wołowca, drobne kamyki usypują się spod nóg, trzeba uważać, żeby nie zjechać. Podejście pod Jarząbczy nie jest tak żmudnej jak się wydaje kiedy obserwujemy je ze szlaku.

09-08-2013

Bebe

Przejrzałam zdjęcia. Zauważyłam na nich że w pewnym momencie idąc ścieżką chyba niechcący zeszliśmy ze szlaku. Być może właśnie w okolicy tej niebezpiecznej płyty (widać jakieś strome słabo oznakowane skałki). Stąd wniosek że płyta już chyba dorobiła się nieco łatwiejszego obejścia :)
Jeśli tam będziecie to zwróćcie uwagę i potem napiszcie